Dzisiaj w nieco lepszym nastroju. Cały dzień spędziłam na świeżym powietrzu w cudownym parku niedaleko mojej miejscowości. Muszę przyznać, iż mimo tego, że w takie dni nie odmawiam sobie loda na ochłodę to dzisiaj nie skusiłam się ! Nawet nie skusiłam się na gofra ! Jestem z siebie dumna. W drodze powrotnej byłam już taka głodna, ale po powrocie wsunęłam nektarynke i przeczekałam do kolacji, którą zjadłam wspólnie z rodzinką, dzisiak zamiast kurczaka wystąpił tuńczyk. Po porcji ćwiczeń jakie sobie zaserwowałam:
- 10 minut six back by Gym Break
- 10 minut legs & butt by Gym Break
- 50 squats
- ćwiczenia z hantelkami na mięśnie ramion i pleców
- oraz kilka ćwiczeń z książki Ewy Chodakowskiej.
Na dobry początek 30 minut treningu bez przerwy wystarczy, trzeba się rozruszać.
A jak jest u Was z aktywnością fizyczną?