czwartek, 4 kwietnia 2013

first.


Dzisiaj jak co rano(gdy tylko śpię w domu) obudził mnie mój pies piszczący pod moimi drzwiami ;)
Oczywiście nigdy nie mam serca go tak zostawić i choćby mi się nie wiem jak nie chciało wstać to wstanę i otworzę mu te drzwi. Jakże  by inaczej, Królewicz się wpakuje na łóżko i rozwali tak, że dla mnie nie ma miejsca.

A oto Królewicz  ;)



Dzisiaj leniwy dzień, z rana troszkę ćwiczeń, wizyta w banku. 
Od poniedziałku nowa-stara praca. Jak ja wstanę na 6 ;o

Ostatnio wpadłam w sidła fitnessu i coraz bardziej mnie wciąga, mogłabym ćwiczyć codziennie po kilka godzin na sali ;) Nawet pokusiłam się o nowe butki i dresy na zajęcia ;)



Miejmy nadzieje, że zapał nie zniknie i uda się jakiś fajny efekt osiągnąć do lata !! kilka kilo, kilka centymetrów...
 Tymczasem idę obejrzeć coś, później troszkę ćwiczeń i spać. 




Do następnego ;)





4 komentarze: