W sobotę pojechaliśmy do Warszawy po naszego psiaka, tak jak już pisałam.
Jest to 4 letnia buldożka francuska, Luna. Jest przesłodka.
Dzisiaj mamy poniedziałek. Lunka jest u nas drugi dzień i się powoli otwiera.
W pierwszym dniu była troche skryta, nie dziwie się...w domu tymczasowym spędziła ponad miesiąc zdąrzyła się przyzwyczaić...tym bardziej, że przez całe swoje dotychczasowe życie nie zaznała miłości człowieka. Dopiero teraz w wieku około 4 lat ( około, ponieważ gdy była odbierana nie miała książeczki zdrowia...została założona dopiero w domu tymczasowym w Warszawie) doświadczyła miłości od człowieka, teraz wie, że "człowieki" są dobre ! ;)
Najepszy prezent na święta i urodziny jaki może być !
Na spacerki wychodzimy często, ponieważ mała musi nauczyć się załatwiać potrzeby na dworze, narazie idzie nam dobrze ;)
Po spacerku " chwila świni " czyli szaleństwo i zabawa, teraz słodko śpi.
Nie zdziwicie się, że ulubieńcem tygodnia będzie właśnie LUNA !!
Czuję, że na moim blogu będzie się często pojawiać...nie macie mi tego za złe ? będziecie zaglądać? sprawdzać co u Lunki i jakie postępy robi?
Zapraszam na INSTAGRAMA !!!!
Jest słodka!:) uwielbiam takie psy :-)
OdpowiedzUsuńJezu piękna jest! Cudownie śpi! :)
OdpowiedzUsuńurocza ! ♥
OdpowiedzUsuńJest przesłodka :))
OdpowiedzUsuńboskiebransoletki.blogspot.com
urocza ;)
OdpowiedzUsuńJej jaka słodka!
OdpowiedzUsuńZ chęcią będę odwiedzać Twój blog aby czytać o waszych postępach i oglądać nowe zdjęcia Luny.
Zapraszam do mnie:
http://pitna.blogspot.com
jejej! :3
OdpowiedzUsuń